Close

III tom Sapere Aude

Michael wyjechał do Paryża. A w zasadzie uciekł od swoich problemów. Czy ta ucieczka ma szansę powodzenia? Przecież de facto ucieka od siebie. A może, gdy będzie z dala od bliskich, z dala od wywieranych przez nich presji by był niezłomny, uda mu się spotkać ze sobą? A może bez ich wsparcia popełni najgorszy życiowy błąd?

Jedna osoba już wie, jakie będą losy Michaela 🙂 Marta Peruga – nowa redaktorka Sapere Aude.

Wybór redaktora to bardzo trudna sprawa. W końcu to ona obok mnie będzie miała wpływ na dalsze losy waszego ulubionego bohatera. To od jej pracy będzie zależeć jak będzie Wam się czytało kolejny tom Sapere Aude.

Niedługo przedstawię Wam Martę, a raczej oddam jej głos. W końcu ona jak nikt inny może powiedzieć Wam o sobie. Dziś tylko zdradzę, że z Martą nawiązałam nić sympatii od pierwszej rozmowy. Spotkanie tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że trafiłam na właściwą osobę. Podobno Marta jest wiedźmą. Czy mogłam jej nie polubić? 🙂

 

4 Responses to III tom Sapere Aude

  1. Ola Stemplewska

    Wydaje mi się, że taka ucieczka czasami jest potrzebna każdemu z nas. Jest to oczyszczające, możemy zostawić za sobą przeszłość, uporać się z nią, w spokoju przemyśleć wiele spraw. Nikt nam nie przeszkadza, jesteśmy sami ze sobą i swoimi myślami.
    Ale jak to jest w trzecim tomie przedstawione? Muszę się koniecznie przekonać!

    • sapereaudepl

      Też tak myślę Olu. W czasie chwil sam na sam jestem w stanie zastanowić się nad swoim życiem. Tylko wiedząc dokąd chcemy dotrzeć możemy tak pokierować, by rzeczywiście osiągnąć satysfakcjonujące nas cele. Dziękuję za ten komentarz

    • Małgorzata Sambor-Cao

      A czy to o czym piszesz jest ucieczką od siebie? Ja bym powiedziała, że podróżą w głąb siebie. I wtedy masz rację. Zostawienie codzienności za sobą i skupienie na tym co w środku pozwala na rozmowę z najważniejszą osobą. Problem, gdy poprzez różnego rodzaju aktywności zagłuszamy wewnętrzny głos. Michael niestety ucieka od rozmowy ze sobą

  2. Katarzyna Berska

    Ucieczka od siebie dla siebie wcale nie wydaje mi.sie być zła. W takim miejscu, oddalonym od problemów i ludzi można otworzyć się na świat, nowe możliwości i w końcu usłyszeć głos, który został zagłuszony przez zwykła codzienność.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.